Kontynuujemy naszą podróż po Kalifornii. Dziś krótkie podsumowanie wizyty w południowej części tego stanu. Zapraszamy więc na wspólne zwiedzanie San Diego, wyspy Coronado oraz miejscowości LaJolla.
Południowa Kalifornia: San Diego i okolice.
It never rains in Souther California, brzmią nam w uszach słowa piosenki, gdy późnym popołudniem opuszczamy Los Angeles i wyruszamy autostradą nr 5 w kierunku San Diego. Docieramy na miejsce już wieczorem, i meldujemy się szybko w motelu. Plan jest taki aby jak najwcześniej rano wyruszyć na zwiedzanie miasta, dlatego rezygnujemy z nocnych pogawędek i planowania kolejnych etapów podróży po USA. Z samego rana wyruszamy na podbój San Diego. Miasto leży niecałe 30 km. od granicy z Meksykiem. Nie trudno więc tutaj usłyszeć i spotkać Latynosów Pogoda podobnie jak w Meksyku pogoda im tutaj sprzyja i zachęca ich do spróbowania życia w lepszym świecie . Średnia temperatura wynosi tutaj 22oC w dzień, 15 oC w nocy. I tak jest praktycznie przez cały rok. Trochę monotonnie, ale do tego miasta mógłbym się przeprowadzić.
Plan zwiedzania San Diego jest następujący. Port, centrum miasta, wyspa Coronado oraz znana miejscowość LaJolla.
Dla miłośników wojskowych gadżetów port oraz nadbrzeże San Diego to raj na ziemi. Tutaj możemy zwiedzać lotniskowiec-muzeum USS Midway, zacumowaną w porcie łódź podwodną oraz kilka innych statków i kutrów marynarki wojennej USA. Na samym lotniskowcu spędziliśmy dobrych kilka godzin wojskowych słuchając opowieści weteranów wojennych. Dowiedzieliśmy się sporo o konstrukcji lotniskowca oraz o procesach startowania i lądowania myśliwców.
San Diego: wyspa Coronado
Kolejny punkt programu z cyklu “zwiedzamy San Diego” to sąsiadująca z miastem wyspa Coronado. Łączy ją z miastem niemal 2.5 km. przepięknej konstrukcji most. Jazda po nim to przyjemność, a widoki na port i miasto są prześliczne. Na wyspie znajduje się baza lotnictwa wojskowego, więc co kilkanaście minut nad głową przelatywały nam wojskowe myśliwce. Warto przypomnieć, że między innymi w tej bazie w San Diego nagrywany był słynny film Top Gun. Coronado (Hotel del Coronado) również nazwa prześlicznego, wiekowego hotelu, który wybudowany został w 1977 roku na wyspie i służy turystom po dzień dzisiejszy. Jego charakterystyczne czerwone wieżyczki często przyozdabiają kartki pocztowe. Jak przystało na turystów z Europy wybraliśmy się również na hotelową plaże aby spędzić tam choć kilka chwil wsłuchując się w odgłosy oceanu i obserwując leniwe życie gości hotelowych. Ponieważ zbliżała się pora lanczu wzorem rodzin amerykańskich, postanowiliśmy również rozpocząć grillowanie “stejków”.
LaJolla, jedno z najbogatszych miasteczek w Kalifornii
LaJolla to położone kilkanaście mil na północ od San Diego prześliczne małe miasteczko. Stało się ono synonimem zamożności, kiedy to w latach 80-tych zaczęły powstawać tutaj bogate wille dla znanych biznesmenów oraz gwiazd filmu, sztuki i muzyki. Miasteczko szybko zyskało w rankingach i każdy liczący się mieszkaniec Californii zapragnął mieć tutaj swój jeden z domów. Jak podają źródła w 2008 roku miasteczko należało do jednego z najdroższych w USA, jeśli chodzi o ceny nieruchomości. Ceny w budynkach apartamentowych położonych nad brzegiem Pacyfiku często przekraczały dwa miliony dolarów za trzypokojowe mieszkanie. Poza drogimi domami LaJolla posiada przepiękne nadbrzeże uformowane z klifów skalnych (nie tak wysokich jak w Oregonie czy na północy Californii), jednakże wystarczająco niezwykłych aby nadać temu miejscu niespotykany klimat. Można tutaj podziwiać foki i słonie morskie, a wypożyczając kajak za $32/dobę można popływać sobie wśród tych sympatycznych ssaków lub pobawić się w odkrywcę licznych jaskiń w nadbrzeżnych klifach. My spędziliśmy w LaJolla kilka godzin głownie spacerując plażą i podziwiając wspaniałą zabudowę miasteczka. To doskonała ucieczka od zgiełku sąsiedniego San Diego czy nawet Los Angeles.
Pawel Paluch © 2013 interameryka.com & brostrip.eu.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowane bez zgody autora zabronione.
Thank you for helping me with my school project!