Tegoroczne “Święto Duchów” – czyli Halloween w USA nie należało do najstraszniejszych.
Pogoda nie nastrajała do świętowania Halloween i skutecznie przegoniła wszelakiego rodzaju straszliwe stwory. Nikomu więc za bardzo nie chciało się wychodzić na zewnątrz w pochmurne popołudnie, gdy za oknem termometry pokazywały zaledwie +7 stopni Celsjusza.
Zakupy stroju na Halloween.
W tym roku czas biegnie jakoś tak szybciej niż zwykle i na kilka dni przed 31 października (datą kiedy rozpoczyna się Halloween) zorientowałem się, że nie mam jeszcze strasznego stroju a do Halloween pozostało zaledwie kilka dni.
Panika! Zakupy pozostawione na ostatnią chwilę przeważnie źle się kończą.
Mój wymarzony strój może nie być już dostępny….lub cena ulegnie zmianie i trzeba będzie zapłacić dużo więcej niż cała ta zabawa jest warta.

W USA prawie dwa miesiące przed Halloween pojawiają się jak grzyby po deszczu “tymczasowe” sklepy w których można kupić tylko i wyłącznie dekoracje, stroje oraz przeróżne gadżety związane z tym dniem. I nie są to bynajmniej małe stoiska sklepowe. Taka wynajęta powierzchnia handlowa to rozmiar dużego sklepu!
Najbardziej znaną “sieciówką” jest “Spirit Halloween”. Już co najmniej od 5 lat zauważyłem jak regularnie zwiększa się liczba wynajmowanych lokali przez tą firmę.



Wizyta w takim sklepie to nie lada wyzwanie! Zwłaszcza, jeśli ktoś jest naprawdę strachliwy nie powinien w ogóle oddalać się od półek ze strojami dla dzieci. To chyba jedyne miejsce, które można uznać za w miarę przyzwoite.
Wizyta w dalszych czeluściach sklepowych może zakończyć się co najmniej nocnymi koszmarami.
Trick-or-treat – czyli cukierek lub psikus.
Zbieranie słodyczy przez przesympatyczne dzieciaki to chyba najbardziej przyjemna część tego upiornego amerykańskiego zwyczaju. Dzieciaki przebrane za postacie z bajek lub superbohaterów biegają od domu do domu wykrzykując Trick or treat ile siły w gardłach. Jak zwykle towarzyszą im rodzice czujnym okiem sprawdzając czy aby nie obżerają się tonami słodyczy (najczęściej najtańszego sortu).
Gdy tylko zakończy się zbiórka słodkości trafią one do amerykańskich domów gdzie przejdą skrupulatną kontrolę rodzicielską (sam tak robię). Eliminuję wszystko co zawiera więcej plastiku i barwników niż standardowa czekolada a mój ośmioletni syn skutecznie próbuje protestować. Ostatecznie dochodzimy do porozumienia.
Ilość wyeliminowanych cukierków zostaje dokładnie zastąpiona pełnowartościowymi słodyczami “lepszych firm”.

Zapraszam do obejrzenia filmiku ze sklepy z dekoracjami Halloween.
Ponieważ nie dane było mi przemieścić się w kierunku bogatszych dzielnic, gdzie tłumy dzieciaków już od wczesnego popołudnia okupują ogromne domy w poszukiwaniu naprawdę smacznych niespodzianek. Postanowiłem nagrać szybki materiał video z tradycyjnego amerykańskiego osiedla.
Do zobaczenia w przyszłym roku jak zwykle na Halloween!