Nasz samolot wynurzył się z za śnieżnobiałych chmur płynących leniwie po błękitnym niebie. Pilot powoli zaczął obniżać pułap lotu i przez maleńkie okna coraz wyraźniej można było dostrzec zarysy usianego bagnami i jeziorami wybrzeża. Pod nami na błękitnej tafli gigantycznego jeziora odbijały się niczym w wypolerowanym lustrze białe chmury.Podniosłem delikatnie wzrok, w oddali migotała ledwie widoczna, schowana za chmurami Zatoka Meksykańska. Za parę minut wylądujemy na międzynarodowym lotnisku w…..
Już niebawem pierwsza część relacji z naszego weekendowego pobytu w ….
Tym razem postanowiłem być nieco bardziej tajemniczy, nie chcę zbyt szybko zdradzać dokąd wybraliśmy się na kolejną wyprawę. Być może ktoś z czytelników na tyle dobrze jest zaznajomiony z topografią USA, iż rozpozna na załączonym poniżej filmie video dokąd tym razem zabrał nas samolot z Chicago.
Dla ułatwienia dodam, że kierowaliśmy się tam gdzie jeszcze jest ciepło, czyli na południe Stanów Zjednoczonych.
Powodzenia.
Nowy Orlean ! Coś wygrałem? 🙂
Hmmm… pomyślimy nad tym 🙂
proszę o kontakt interameryka@gmail.com